Kilka razy próbowałam zebrać myśli w logiczny ciąg zdań o prawach kobiet, ale za każdym razem brzmiało to zbyt pokracznie, nieprecyzyjnie i grafomańsko, więc się poddałam i postanowiłam moje myśli namalować. W zasadzie wylałam to z siebie za pomocą czerwonej farby - symbol krwi, z którą to krwią my, kobiety, praktycznie ciągle mamy do czynienia. … Czytaj dalej Szkarłatne maki, jak szkarłatna jest krew
Tag: lust auf kunst
me.gusta:el.toro.1
Pierwszym obrazem 2021 r. był akryl przedstawiający hiszpańskiego byka bitewnego. Uwielbiam te zwierzęta; są silne, majestatyczne, dumne, wzbudzają niesamowity respekt. Są po prostu piękne. Spór o korridę wciąż trwa, choć - podobno - teraz nikt już nie zabija byków. Po co więc w ogóle męczyć te zwierzęta? Kiedyś wrócę do tematu...
Z nową pracownią w nowy rok
Słoik z wodą po malowaniu przy chlebaku, paleta na kuchence, pędzle w zlewie, sztaluga zastawiająca lodówkę... Tak w skrócie wyglądały kulisy malowania obrazów z 2020 r., a plany na 2021 są ambitne, co oznacza, że malarstwo zajmie mi jeszcze więcej miejsca niż dotychczas. Nagle coś pękło i powiedziałam: "Dość". Tak zaczęły się poszukiwania lokalu na … Czytaj dalej Z nową pracownią w nowy rok
„Mam dość” w katalogu
Jeszcze nie ochłonęłam po wynikach konkursu "Artyści w czasach zarazy" a tu już kolejna radość - oto właśnie mój obraz znalazł się w katalogu pokonkursowym! 🙂 Choć z publikacją w ogóle już miałam nie raz do czynienia czy to podczas studiów na Uniwersytecie, kiedy to pisywałam do Kroniki UŁ, czy to z uwagi na jakąś … Czytaj dalej „Mam dość” w katalogu
Nowe kredki w piórniku
Wyobraź sobie zapach, który przywołuje ciepłe wspomnienia. Zapach, który poznasz zawsze i wszędzie. Zapach, który tak głęboko tkwi w Twojej pamięci, że jesteś w stanie opisać go nawet po wyrwaniu Cię z głębokiego snu. Zamknij oczy i poczuj to. Co tak pachnie? Dla mnie takim wyjątkowym zapachem zawsze będzie woń nowych kredek, które dostawałam od … Czytaj dalej Nowe kredki w piórniku
Ołówek, mazaki, akwarela
Zaczęło się od poniższego szkicu...
„Malować śmierć, żeby choć na chwilę o niej zapomnieć”
Namalowałam kopię obrazu "Dolina Śmierci" Zdzisława Beksińskiego. 60 x 80 cm; oczywiście akryl. To był jeden z tych obrazów, który praktycznie malował się sam.
Koń ma cztery nogi. Po jednej na każdym rogu…
...Napisał kiedyś Julian Tuwim. Nic mądrzejszego dziś już nie napiszę. 🙂
Lekki oddech akwareli
Są czasem takie dni, kiedy musisz odpocząć. Niby dzień wygląda tak samo jak poprzednie, niby nic się nie dzieje, a Twoja głowa wysyła wciąż ten sam sygnał: "Odpocznij od tego!". Zwykle wtedy biegam, żeby oczyścić myśli, ale wczoraj i bieganie wydawało się niewystarczające; więc sięgnęłam po akwarele. Niedawno dostałam w prezencie komplet rosyjskich farb awarelowych … Czytaj dalej Lekki oddech akwareli
Natchnienie w biegu
Był rześki sobotni poranek. Gdy wybiła godzina 06:30 i budzik zaczął niemiłosiernie dzwonić, informując, że pora wstawać, mocno się biłam z chęcią pozostania w ciepłej pościeli a koniecznością rozpoczęcia dnia krótką przebieżką po parku. Oj, bardzo mi się nie chciało wstać. Włączyłam drzemkę w budziku, mając cichą nadzieję, że te parę minut przerwy w alarmie … Czytaj dalej Natchnienie w biegu
„Stworzenie Adama”
To nie było moje pierwsze zetknięcie z Michałem Aniołem i słynnym fragmentem "Stworzenia Adama". Tym razem jednak pokusiłam się o modyfikację, aby ten obraz bardziej wpisywał się w zainteresowania klienta, który go u mnie zamówił. Zresztą nie jestem pierwszą, która postanowiła "zabawić" się kosztem Adama i Boga, i włożyła im w dłonie jakiś przedmiot. W … Czytaj dalej „Stworzenie Adama”